Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Seniorzy zwieńczyli sezon zwycięstwem!

Siatkarze MOS Wola Tramwaje Warszawskie w ostatnim meczu sezonu odnieśli przekonujące zwycięstwo nad Międzyrzecką Trójką. Trener Krzysztof Wójcik sprawdził formę wszystkich zawodników, nie wyłączając trzech juniorów, którzy już niebawem wystąpią w turnieju finałowym Mistrzostw Polski w Bartoszycach.

Tramwajarze rozpoczęli spotkanie od mocnych uderzeń swojego kapitana, Grzegorza Pacholczaka. Po serii jego świetnych serwisów, okraszonej asem, MOS prowadził 5:0. Udział w tym prowadzeniu mieli również Paweł Szczepaniak, który wykorzystał piłkę przechodzącą oraz Adam Antoński, który blokiem zatrzymał atakującego ze środka Rafała Kępkę. Goście zmniejszyli straty dzięki dobrym akcjom Borysa Lepperta i Jakuba Gaładyny, ale w sobotę skutecznością imponowali Pacholczak i Michał Gawrzydek. Po ataku Karola Kubisza było 13:9, jednak kolejne pięć akcji padło łupem zawodników z Międzyrzeca. Najpierw skutecznie zaatakował Jan Niziński, a potem serią asów serwisowych popisał się Damian Jurkowski, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie (13:14). Gospodarze błyskawicznie skontrowali, kolejne punkty dopisał na swoje konto Gawrzydek, blokiem zatrzymany został Niziński, a po autowym ataku Lepperta MOS znów miał trzy "oczka" przewagi. O pierwszą przerwę poprosił szkoleniowiec przyjezdnych, Marcin Śliwa. Po czasie Gawrzydek nadal odrzucał rywali od siatki swoją zagrywką. Świetnie bronił Patryk Bujniak, a kontry wykorzystali Kubisz ze środka i Gawrzydek z szóstej strefy (20:15). Po raz kolejny grę przerwał trener Śliwa, który chwilę później dokonał podwójnej zmiany. Podobny manewr przeprowadził wcześniej Krzysztof Wójcik, za rozegranie Tramwajarzy odpowiadał więc młody Jędrzej Ziółkowski, a w ataku Pawła Szczepaniaka zastąpił Paweł Borowski. Zarówno on, jak i Pacholczak, zamienili kolejne szanse na punkty. Mimo starań Jurkowskiego gospodarze pewnie zmierzali do zwycięstwa. Po autowym serwisie Huberta Jankuńca mieli trzy piłki setowe. W polu zagrywki na zmianie zadaniowej pojawił się kolejny z juniorów, Tymoteusz Tomaszewski, a partię chwilę później zakończył Kubisz.

Początek drugiego seta był wyrównany, ale po kilku akcjach gospodarze zaczęli zyskiwać przewagę za sprawą świetnej gry Kacpra Żółtańskiego, zarówno w ataku, jak i w bloku (5:3). Kilka minut później ten sam zawodnik zanotował długą serię w polu zagrywki, w tym asa w końcowe centymetry boiska. Siatkarze Trójki nie mogli wyprowadzić skutecznego ataku, błędy popełnili i Niziński i Jurkowski. Kontrę wykorzystał natomiast Antoński, a później świetną obroną popisał się Szczepaniak. Przewaga gospodarzy wciąż rosła (12:5). Niemoc gości w ataku przełamał ze środka Gaładyna, ale nie na długo. W obronie gospodarzy wciąż szalał Bujniak, a kontry bezlitośnie wykorzystywali Pacholczak i Antoński. Przy stanie 15:7 o czas poprosił trener Śliwa, jednak Tramwajarze nie zwalniali. Na kolejne akcje Gawrzydka i Szczepaniaka odpowiedział tylko Niziński i po chwili szkoleniowiec przyjezdnych musiał skorzystać z drugiej przerwy (18:9). Trener MOSu natomiast po raz kolejny dał szansę gry Tomaszewskiemu, Ziółkowskiemu i Borowskiemu. W niczym nie zmieniło to jakości gry gospodarzy. W ataku punktowali Żółtański i Borowski, w bloku kapitalnie pokazał się Ziółkowski, a także Antoński do spółki z Pacholczakiem. Tramwajarze wygrali tę odsłonę bardzo wysoko, 25:15.

W trzecim secie na parkiecie w miejsce Antońskiego pojawił się kolejny z juniorów MOSu, Jakub Cholewiński. Na placu gry pozostali też Ziółkowski, Tomaszewski, Żółtański i Borowski, a jedynym z "wyjściowej szóstki" był kapitan, Grzegorz Pacholczak. Mimo tak wielu zmian i znacznego "odmłodzenia" składu, pierwsze akcje należały do gospodarzy (4:2). Potem gra wyrównała się, a obie drużyny często myliły się w polu serwisowym. Tramwajarze zyskali trzy punkty przewagi nad gośćmi przy zagrywce Cholewińskiego po kontrach w wykonaniu Pacholczaka i Borowskiego (11:8). Jednak chwilę później zaczęły się ich kłopoty. Młody środkowy zepsuł serwis, natomiast koncert na zagrywce, podobnie jak w pierwszym secie, rozpoczął Damian Jurkowski. Dwa asy i autowy atak kapitana MOSu zaowocowały prowadzeniem zespołu z Międzyrzeca. O czas poprosił trener Wójcik (11:12). Chwilę później zdecydował się na podwójną zmianę, do gry wrócili Gościański i Szczepaniak (13:14). Goście złapali jednak dobry rytm gry, asem popisał się również Niziński, a Szczepaniak pomylił się w ataku. O drugi czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy (14:18). Po powrocie na parkiet niestety zablokowany został atakujący MOSu, ale w kolejnej akcji piłkę w aut posłał Jurkowski. Szczepaniak natomiast "zrewanżował się" rywalom asem. Tym razem to trener Śliwa był zmuszony przerwać grę (16:19). Po czasie przewaga jego graczy wzrosła do pięciu "oczek", bo zagrywkę zepsuł popularny "Szczepan", a Tomaszewski nie przebił się przez blok Trójki (16:21). MOS jednak nie rezygnował, ze środka zaatakował Cholewiński, Jankuniec popełnił błąd przełożenia, a w polu zagrywki na zmianie zadaniowej pojawił się Gawrzydek. To przyniosło efekt, dystans między zespołami błyskawicznie stopniał do punktu (21:22). Niestety, chwilę później przyjmujący MOSu zepsuł serwis, a minimalną różnicę goście z Międzyrzeca utrzymali dzięki skutecznym atakom Lepperta.

Czwartego seta mocnymi zagrywkami rozpoczął Pacholczak, który wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 3:0. Siatkarze Trójki szybko zniwelowali stratę, nadal bardzo dobrze prezentował się Leppert, zafunkcjonował też międzyrzecki blok, z którym zderzyli się najpierw Żółtański, a potem Borowski (4:5). Kolejne minuty to wymiany punkt za punkt, mnóstwo walki i dobrych siatkarskich akcji. MOS zbudował przewagę przy zagrywce Borowskiego. As serwisowy, a potem błąd rozgrywającego Trójki zmusiły do interwencji trenera Śliwę (15:12). Po czasie Niziński zaatakował po taśmie w aut i przewaga Tramwajarzy wzrosła. Chwilę później podwyższył ją jeszcze Gościański, który dwukrotnie zaatakował z drugiej piłki (18:13). Kolejny raz o czas poprosił szkoleniowiec przyjezdnych. Wydawało się, że gospodarze pewnie zmierzają do zwycięstwa, jednak błędy w ataku zaczęli popełniać i Borowski i Pacholczak. Cztery zepsute piłki i dobra odpowiedź Jurkowskiego spowodowały, że na tablicy wyników pojawił się remis 20:20. Trener Krzysztof Wójcik postanowił porozmawiać ze swoimi zawodnikami. Po czasie nie pomylił się już Pacholczak, a w kontrze punktował Kubisz (22:20). Chwilę później blok Gawrzydka dał gospodarzom piłki setowe. Międzyrzecanie dwie z nich obronili, ale przy ataku Michała Gawrzydka byli już bezradni.

MOS WOLA TRAMWAJE WARSZAWSKIE - UKS MIĘDZYRZECKA TRÓJKA MIĘDZYRZEC PODLASKI 3:1 (25:22, 25:15, 23:25, 25:23)

Skład MOS Wola: Damian Gościański, Paweł Szczepaniak, Grzegorz Pacholczak (K), Michał Gawrzydek, Adam Antoński, Karol Kubisz oraz Dariusz Bonisławski (L), Patryk Bujniak (L), Jędrzej Ziółkowski, Paweł Borowski, Tymoteusz Tomaszewski, Kacper Żółtański, Jakub Cholewiński

Trener: Krzysztof Wójcik

Skład Trójki: Hubert Jankuniec, Borys Leppert, Jan Niżyński, Damian Jurkowski, Rafał Kępka, Jakub Gaładyna oraz Kamil Kryszczuk (L), Jakub Dembowski, Patryk Sobieszczak, Kacper Klepacz, Michał Lechowski, Bartosz Matraszek, Michał Trąbka

Trener: Marcin Śliwa

Projekt jest współfinansowany ze środków m.st. Warszawy.

Udział drużyny MOS Wola w rozgrywkach drugoligowych możliwy jest dzięki wsparciu sponsorów: Tramwajów Warszawskich, DHL, ANBUD.

Fot. Paweł Oleksiak

Komentarz (0)

Dodaj komentarz
  • Brak komentarzy

Opcje strony

do góry