Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kolejne zwycięstwo bez starty seta drugoligowej drużyny siatkarzy MOS Wola, tym razem w Wołominie.

Drugoligowy zespół siatkarzy MOS Wola pokonał na wyjeździe 3:0 (16,19,21) drużynę Huraganu Wołomin i umocnił się na pozycji lidera ligowej tabeli II ligi mężczyzn.

Huragan Wołomin - MOS Wola Warszawa 0:3 (16:25)(19:25)(20:25)

Skład MOS Wola: Filip, Sęk, Sobolewski , Cichocki, Obermeler, Monkiewicz, Bujniak (libero) oraz Rudzki, Nassalski, Kańczok, Poros, Gregorowicz

 

Na stronie portalu Strefa Siatkówki red. Tomasz Tadrała tak opisuje spotkanie w Wołominie:

 

MOS Wola Warszawa nie zwalnia tempa

 

Cenne zwycięstwo w Wołominie odnieśli siatkarze MOS-u Wola Warszawa. Podopieczni Krzysztofa Wójcika pokonali miejscowy Huragan w trzech setach i do mistrzostwa grupy potrzebują wygranej z SKS-em Hajnówka za trzy punkty.

Stołeczni wyszli na parkiet w Wołominie niezwykle zmotywowani, co było widoczne od pierwszych akcji meczu. Ekipa Krzysztofa Wójcika, podobnie jak w ostatnim spotkaniu ze Stoczniowcem postawiła na potężna zagrywkę, co szybko zaczęło przynosić zamierzone efekty. Przyjezdni z akcji na akcję powiększali przewagę, gładko wygrywając premierową odsłonę meczu 25:16. Po zmianie stron gra Huraganu wyglądała zupełnie inaczej. Miejscowi przystąpili do szturmu, wychodząc na 4:1, jednak gdy w polu serwisowym pojawił się Paweł Sęk, MOS Wola Warszawa prowadził 6:4. Przy stanie 7:5 z boiska musiał zejść Adam Sobolewski, który wybił sobie palec, blokując atak Maksymiliana Szuleki. Kontuzja kolegi nie wpłynęła na jakość gry warszawiaków. Goście kontrolowali wydarzenia na boisku, pewnie zwyciężając do 19.

Trzecia odsłona meczu była najbardziej wyrównana. Oba zespoły szły punkt za punkt, na przemian zmieniając się na prowadzeniu. W połowie seta przyjezdni zaczęli przejmować, odskakując na 25:18. Wołominianie nie składali broni i kiedy na tablicy świetlnej było 23:20 zrobiło się nerwowo. Po czasie na żądanie trenera Wójcika MOS Wola Warszawa wygrał dwie kolejne akcje i tym samym mecz. - Ogromnie cieszy nas to zwycięstwo, tym bardziej, że gospodarze nie wieli zbyt wielu argumentów. W środę zmierzymy się z SKS-em Hajnówka i w przypadku zwycięstwa za trzy punkty, będziemy mistrzami grupy bez względu na wyniki ostatniej kolejki - powiedział po meczu Krzysztof Wójcik.

Warto podkreślić, że w sobotniej konfrontacji w szeregach Huraganu zabrakło najbardziej doświadczonego zawodnika zespołu, Macieja Alancewicza. Z kolei w drużynie przeciwnej w trzeciej odsłonie meczu pojawił się po długiej przerwie Mateusz Kańczok.

Oto link do artykułu: http://aktualnosci.siatka.org/pokaz/2014-03-09-ii-liga-m-mos-wola-warszawa-nie-zwalnia-tempa

Komentarz (0)

Dodaj komentarz
  • Brak komentarzy

Opcje strony

do góry