Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zwycięstwo 3:1 siatkarzy MOS Wola ze Stoczniowcem w Gdańsku i powrót naszych siatkarzy na fotel lidera II ligi.

Drugoligowa drużyna siatkarzy MOS Wola wygrała 3:1 w Gdańsku ze Stoczniowcem i powróciła na fotel lidera II ligi. Przed meczem nasi siatkarze odbyli spacer po Gdańsku, co widzimy na fotce przy pomniku Neptuna.

Stoczniowiec Gdańsk - MOS Wola 1:3 (25:20)(17:25)(23:25)(22:25)

 

Relację red. Katarzyny Ambroziak z meczu w Gdańsku zamieścił portal SIATKAnews:

W dniu wczorajszym odbyły się spotkania piątej kolejki o miejsca 1-5 w drugiej lidze mężczyzn. W grupie IV Huragan Wołomin na swoim terenie podejmował lidera – SKS Hajnówkę, a GKS Stoczniowiec Gdańsk drugą drużynę tabeli – zespół MOS-u Wola Warszawa. Pauzował UKS Centrum Augustów.

Olbrzymią niespodziankę sprawili swoim kibicom zawodnicy Huraganu Wołomin, wygrywając w meczu rundy finałowej w trzech setach z liderem tabeli.  Goście stawiani w roli faworytów podjęli jakąkolwiek walkę tylko w drugim secie, przegranym przez nich 25:22. W pierwszym – wygranym 25:17 oraz drugim – do 14, na parkiecie całkowicie dominowali gospodarze, którzy zrealizowali w stu procentach założony sobie przed pojedynkiem cel.

Nieco inny przebieg miało drugie spotkanie, które rozgrywały między sobą drużyny z Gdańska i Warszawy. Pierwszy set rozpoczął się od trzypunktowej przewagi przyjezdnych, jednak z biegiem czasu stoliczanie zaczęli popełniać błędy własne. Wykorzystali to gdańszczanie, którzy wygrali premierową odsłonę meczu 25:20. Drugi set to zdecydowana przewaga siatkarzy warszawskiej Woli, którzy potrafili powrócić do gry po słabo wyglądającej w ich wykonaniu pierwszej partii. Przyczyniła się do tego z pewnością zmiana zawodników na pozycji rozgrywającego, gdzie Szymon Gregorowicz zastąpił na boisku Jakuba Filipa. Stoliczanie pewnie zwyciężyli 17:25 i w całym spotkaniu wynik wskazywał już 1:1. Dwie pozostałe odsłony to wyrównana walka obu drużyn. Więcej zimnej krwi w końcówkach zachowywali jednak wiceliderzy grupy IV, którzy skutecznie kończyli swoje akcje w ofensywie. Dobre zmiany w warszawskim zespole zanotowali również juniorzy trenujący na co dzień ze starszymi zawodnikami – Kajetan Kulik oraz Cezary Rudzki pomagając w trudnych momentach swojej drużynie. Całe spotkanie zakończył atakiem z prawego skrzydła Paweł Sęk przy wyniku 22:25 w czwartym secie oraz 1:3 w całym pojedynku.

Tytułem MVP spotkania został wyróżniony Adam Sobolewski, który radził sobie najlepiej we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła.

Kapitan zespołu z warszawskiej Woli - Piotr Cichocki - tak podsumował całe spotkanie:
„Wczorajszy mecz nie należał do najlepszych w naszym wykonaniu. Sala na której graliśmy jest bardzo dziwna i gra się na niej ospale. Jednak najważniejsze jest to, że udało nam się zdobyć trzy punkty pomimo problemów kadrowych. Nie było z nami Mateusza i Konrada (Kańczoka i Nassalskiego – przyp. red.), no i dodatkowo jeszcze ja grałem praktycznie bez treningu, gdyż cały tydzień borykałem się z grypą i silnymi bólami brzucha. Na szczęście mamy juniorów, którzy dobrze dopasowali się do zespołu. Teraz skupiamy się na kolejnych meczach. Chcemy zdobyć pełną pulę punktów w każdym z czterech pozostałych spotkań. Nie będzie to łatwe, ale na pewno nie będziemy kalkulować i liczyć na to, że ktoś zrobi robotę za nas.”

Przegrana SKS-u Hajnówki oraz zwycięstwo MOS-u Wola Warszawa spowodowały zmiany w tabeli. Nowym liderem została drużyna ze stolicy, podczas gdy dotychczasowi przewodzący grupy czwartej „spadli” na drugie miejsce. Obie ekipy posiadają tyle samo punktów, jednak lepszy stosunek wygranych setów przez warszawian przyczynił się do zamiany miejsc lidera z wiceliderem. Na trzeciej pozycji lokuje się obecnie drużyna z Wołomina, a za nią kolejno UKS Centrum Augustów oraz GKS Stoczniowiec Gdańsk."

źródło: siatkanews

Komentarz (0)

Dodaj komentarz
  • Brak komentarzy

Opcje strony

do góry