Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Seniorzy MOS Wola wygrali 3:2 z AZS II Olsztyn, po dramatycznym meczu.

Lider tabeli II ligi , zespół MOS Wola wygrał mecz z AZS II Olsztyn po tie-breaku. Mecz był bardzo zacięty i gospodarze od stanu 0:2 wyciągnęli na 3:2 , nie pozwalając gościom z Olsztyna na odczarowanie własnej hali, w której jeszcze nie przegrali.

Lider tabeli II ligi , zespół MOS Wola wygrał mecz z AZS II Olsztyn po tie-breaku. Mecz był bardzo zacięty i gospodarze od stanu 0:2 wyciągnęli na 3:2 , nie pozwalając gościom z Olsztyna na odczarowanie własnej hali, w której jeszcze nie przegrali w tym sezonie.

MOS Wola Warszawa - AZS II Olsztyn 3:2 (23:25)(18:25)(25:15)(25:18)(21:19)

MOS Wola: Drabkowski,Skalski, Iliński, Sutyniec, Szulc, Żuber, Żurek (libero) oraz Makowski, Korpak, Kaczmarek, Schamlewski, Nassalski.

AZS II Olsztyn : Pietkiewicz, Krzan, Piłat, Szablewski, Wiśniewski, Kowzowicz, Nawrocki (libero) oraz Pichłacz, Tański, Michalski.

W pierwszym secie gra była ciekawa i stała na niezłym poziomie. Widać było, że zawodnicy z Olsztyna przyjechali walczyć i od początku grali odważnie w ataku , bardzo dobrze w obronie i skutecznie blokiem. Olsztynianie prowadzili 8:4 (trener Szulc poprosił o czas), ale MOS Wola zmobilizował się i po okresie dobrej gry gospodarze wyrównali na 9:9. Potem często wynik był remisowy, a publiczność oglądała ładne akcje z obu stron. Pod koniec seta MOS Wola prowadził 22:19, 23:21, ale sama końcówka należała do gości , którzy po kilku bardzo pięknych akcjach zdobyli w jednym ustawieniu cztery punkty i wygrali seta 25:23.

W drugiej partii AZS Olsztyn poszedł " za ciosem" i grając momentami doskonale uzyskał bardzo wysokie prowadzenie. Goście prowadzili 5:0, 11:3, 16:8. Trener Piotr Szulc brał czasy, dokonywał zmian zawodników, ale olsztynianie wysoko prowadzili. Było już 20:10, a MOS Wola w jednym ustawieniu zdobył sześć punktów i zmniejszył różnicę do rywali oraz ostudził grę AZS Olsztyn. Goście wygrali seta 25:18.

Trzeci set rozpoczął się wyrównaną walką do stanu 4:4, ale potem MOS Wola grając bardzo konsekwentnie, systematycznie zwiększał przewagę. Siatkarze z Woli prowadzili 10:7, 15:8 , 16:9 i grając coraz lepiej wygrali bardzo wysoko seta 25:15.

W czwartym secie MOS Wola nadal grał dobrze , coraz lepiej blokiem i gospodarze prowadzili 9:5, 11:6, 16:11. Goście stracili impet z pierwszych setów, gospodarze zaś grali uważnie, skutecznie i kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. W ważnych momentach ciężar gry brał na siebie doświadczony Piotr Szulc. Dobrze przyjmowali zagrywkę grający od drugiego seta Jakub Korpak oraz libero Michał Żurek, nieźle spisywali się środkowi Mariusz Schamlewski i Robert Iliński , których świetnie obsługiwał Marcin Drabkowski. Seta wygrali gospodarze 25:18 i o wszystkim miał zadecydować tie-break.

Piąta partia to prawdziwy horror. Obydwa zespoły nie zamierzały skapitulować i trwała zażarta walka. Świetnie rozpoczęli gospodarze od stanu 3:0, ale AZS Olsztyn nadal walczył. MOS Wola prowadził 6:4, 8:5, ale olsztynianie po świetnych kontratakach wyrównali na 9:9 i od tego momentu trwała niesamowita walka. Było 12:12, 13:13 , a następnie AZS Olsztyn wyszedł na prowadzenie 14:13 , miał, piłkę meczową , ale MOS Wola wyrównał na 14:14. Olsztynianie protestowali, że siatkarze z Woli mieli cztery odbiacia. Walka trwała nadal , a AZS prowadził jeszcze 15:14, 16:15, 17:16 , 18:17, 19:18, ale MOS Wola nie poddawał się i walczył z determinacją. Wreszcie gospodarze wyrównali na 19:19 , a następnie zdobyli dwa kolejne punkty i wygrali tego dramatycznego seta 21:19.
Olsztynianom nie udało się więc odczarować hali MOS Wola i gospodarze są nadal niepokonaną drużyną we własnej hali. w tym sezonie.

Komentarz (0)

Dodaj komentarz
  • Brak komentarzy

Opcje strony

do góry