Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Porażka w pierwszym meczu ligowym naszych siatkarzy w II Lidze Mężczyzn

Nasi siatkarze nie sprostali liderującemu w tabeli Metru Warszawa, które rozpoczęło sezon dwa tygodnie wcześniej. W talii trenera Krzysztofa Wójcika na ten mecz zabrakło jeszcze Bartosza Gomułki, który dopiero kilka dni temu wrócił z Mistrzostw Europy juniorów.

Spotkanie przy Rogalińskiej MOS rozpoczął z kapitanem Grzegorzem Pacholczakiem na pozycji atakującego. Na plac gry wybiegli też: Kajetan Iszczuk, Piotr Szlęzak, Jakub Buczek, Brian Malangiewicz, Karol Kubisz oraz Dawid Bulira.

O pierwszym secie nasza drużyna powinna jak najszybciej zapomnieć. Goście już na początku wypracowali dwupunktowe prowadzenie, a kiedy w polu zagrywki stanął Sebastian Lisicki gra MOSu zupełnie się rozsypała. Po czasie na żądanie trenera Krzysztofa Wójcika przyjmujący Metra zaserwował asa i na tablicy widniał już wynik 3:9. Dopiero skuteczny atak Szlęzaka pozwolił zrobić przejście, a w kolejnej akcji błąd przejścia linii ataku popełnił zawodnik Metra. Niestety, lepszy fragment gry MOSu nie trwał długo. Blok Filipa Troczyńskiego na Szlęzaku, seria błędów w ataku i przyjęciu... Przy stanie 5:14 szkoleniowiec MOSu zdecydował się na podwójną zmianę, na boisku pojawili się Wójciak i Gościański. Od tego momentu gra się wyrównała, oba zespoły dobre zagrania przeplatały prostymi błędami, ale siatkarzom z Rogalińskiej nie udało się zmniejszyć rozmiarów porażki.

Drugą partię nasi siatkarze rozpoczęli w składzie: Malangiewicz, Gościański, Sęk, Jakub Buczek, Kubisz, Szlęzak i Bulira. Początek również należał do gości z Ursynowa. Nasi zawodnicy wciąż popełniali sporo błędów, szczególnie w polu zagrywki. Przy stanie 6:9 Pacholczak zmienił Szlęzaka i chwilę później skończył swój atak, a po bloku na Mateuszu Cackowskim MOS tracił już tylko punkt. W miejsce Kubisza na boisku pojawił się Kamil Leliwa. Metro jeszcze raz odskoczyło za sprawą skutecznych ataków Pawła Szczepaniaka i Cackowskiego, ale wówczas bardzo dobrze włączył się do gry Paweł Sęk. Skutecznie atakował, zaserwował asa, a po kolejnej jego trudnej zagrywce kontrę wykorzystał Pacholczak (14:14). Metro błyskawicznie odpowiedziało środkiem, zapunktował Maciej Ostaszyk. Trener MOSu wciąż szukał idealnego zestawienia, zdecydował się na podwójną zmianę. Iszczuk zmienił Sęka, Kacper Buczek zmienił Gościańskiego. Skuteczny atak Cackowskiego i błąd Pacholczaka znów dały dwupunktowe prowadzenie Metru. Ze środka zakończył Leliwa, świetną kiwką odpowiedział Troczyński. Po autowej zagrywce Kacpra Buczka na parkiet wrócili Sęk i Gościański, a Pacholczak zakończył kontrę, po której o czas poprosił trener Lubiejewski. Niestety, po przerwie kapitan MOSu zepsuł serwis, a w kolejnej akcji zablokowany został Sęk i tym razem to trener Wójcik musiał skorzystać z przerwy (18:21). Po niej dobrze zaatakował Jakub Buczek, ale też skutecznie Ostaszyk. Na domiar złego asem popisał się Szczepaniak i przewaga gości wzrosła do czterech punktów. Po autowym serwisie Sęka Metrowy mieli piłki setowe, jednak nasi siatkarze z poświęceniem walczyli do końca. Najpierw skutecznie zaatakował Leliwa, potem Pacholczak i znów o czas poprosił trener Marcin Lubiejewski. Po przerwie asa zaserwował Jakub Buczek! (23:24) Ale w kolejnej akcji swoją skuteczność raz jeszcze udowodnił Szczepaniak i Metro zdobyło drugiego seta.

Trzecią partię MOS rozpoczął od błędu w polu serwisowym. Chwilę później punktowym blokiem popisał się Pacholczak. Dwie kolejne akcje należały do zawodników Metra. Po ataku Lisickiego w aut, a następnie asie serwisowym Sęka na tablicy wyników pojawił się remis (3:3). Niestety, dwa kolejne punkty na swoim koncie zapisali podopieczni trenera Lubiejewskiego. Przez dłuższą chwilę punktowali wyłącznie nasi siatkarze, tyle że punkty zdobywali zarówno dla MOSu, jak i po błędach własnych dla rywali (7:9). Po zagrywce Cackowskiego w aut i błędzie dotknięcia siatki na tablicy świetlnej znów pojawił się remis (9:9). Następnie toczyła się walka punkt za punkt. W drużynie gości trener zdecydował się na zmianę i zamiast Cackowskiego wszedł Kamil Graczyk. To właśnie po jego ataku i błędzie Sęka strata MOSu wynosiła dwa punkty. Troczyński posłał piłkę zza linii dziewiątego metra w siatkę, a za chwilę Malangiewicz i Sęk zatrzymali atak Szczepaniaka (15:15). W kolejnej akcji Malangiewicz oraz Jakub Buczek postawili szczelny blok na Graczyku i nasi siatkarze wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Wtedy o czas dla swojego zespołu poprosił trener Lubiejewski. Po przerwie Jakub Buczek nie trafił w ręce blokujących i piłka poleciała w aut (16:17). Chwilę później skutecznie zaatakował Pacholczak z szóstej strefy, a w polu serwisowym stanął Malangiewicz. Najpierw nasz środkowy zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki. Potem Sęk popisał się pojedynczym blokiem na Lisickim, a następnie Buczek wykończył kontrę. Trener Metra ponownie zaprosił swoją drużynę na rozmowę. Po niej Sęk i Leliwa skutecznie zatrzymali atak Lisickiego. Wtedy na boisku pojawił się bardzo dobrze nam znany Rafał Berwald i od razu spotkał się z wolską ścianą (22:17). W kolejnej akcji Szczepaniak przerwał serię MOSu, ale już w następnej atakiem ze środka zdobył punkt Leliwa. Trener Wójcik zdecydował się podwyższyć blok i w miejsce Iszczuka pojawił się Kacper Buczek. Niestety blokującym nie udało się zatrzymać Ostaszyka, więc szybko powrócił rozgrywający naszej drużyny. Szczepaniak popełnił błąd w polu serwisowym i faktem stała się piłka setowa dla MOSu. Trener Wójcik wprowadził zadaniowo Adama Antońskiego i Szlęzaka za Pacholczaka. Nasi zawodnicy nie wykorzystali pierwszej szansy na skończenie partii - po obronie Szlęzak umieścił piłkę w siatce. W kolejnej akcji pomylił się jednak Berwald.

Początek czwartego seta był wyrównany, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Po bloku Leliwy na Lisickim a następnie asie serwisowym Sęka MOS miał dwupunktową przewagę (4:2). Chwilę później po skutecznym ataku Lisickiego, naszych błędach i bloku na Jakubie Buczku to goście prowadzili dwoma punktami (4:6). Dość szybko nasi siatkarze doprowadzili do remisu (7:7). Niestety po kiwce Troczyńskiego i asie serwisowym Lisickiego znów na dwupunktowe prowadzenie wyszli goście. Kolejne akcje należały do naszych siatkarzy - najpierw Malangiewicz wbił "gwoździa" w boisko, a później do spółki z Pacholczakiem postawił szczelny blok Szczepaniakowi (9:9). Przez dłuższy czas obserwowaliśmy podobny styl gry - Metro wypracowywało przewagę, a nasi zawodnicy doprowadzali do remisu (12:12, 14:14, 15:15). Kiedy kolejny raz podopieczni trenera Lubiejewskiego wyszli na dwupunktowe prowadzenie szkoleniowiec MOSu poprosił o przerwę. Po niej punkt zdobył Jakub Buczek. W kolejnej akcji znów była szansa na remis, jednak nikt z naszych zawodników nie zareagował po świetnej obronie Buliry (16:18). Od tego momentu zawodnicy z Ursynowa zagrali konsekwentnie i skutecznie. Swoje akcje wygrali Ostaszyk i Szczepaniak, a spotkanie zakończył Graczyk atakiem po bloku.

MOS WOLA WARSZAWA - KS METRO WARSZAWA 1:3 (15:25, 223:25, 25:20, 20:25)

Skład MOS Wola Warszawa: Kajetan Iszczuk, Grzegorz Pacholczak, Jakub Buczek, Piotr Szlęzak, Karol Kubisz, Brian Malangiewicz, Dawid Bulira oraz Damian Gościański, Paweł Sęk, Kacper Buczek, Patryk Wójciak, Kamil Leliwa, Adam Antoński

Derbowe emocje w obiektywie Pana Marcina Kalickiego!  Serdecznie zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć ze spotkania z Metremhttps://www.facebook.com/MOS-Wola-Warszawa-II-liga-m%C4%99%C5%BCczyzn-115696886483058/photos/pcb.403557597696984/403556717697072/

Komentarz (0)

Dodaj komentarz
  • Brak komentarzy

Opcje strony

do góry