Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zwycięstwo 3:2 siatkarzy MOS Wola w meczu II ligi mężczyzn w hali przy Rogalińskiej.

Huśtawka nastrojów w meczu II ligi mężczyzn. Siatkarze MOS Wola przegrywali 0:2, ale wygrali 3:2 z KS MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski po dramatycznym meczu pełnym emocji i zwrotów akacji, który trwał 2 godziny i 17 minut. Gratulacje!

UMKS MOS Wola Warszawa - KS MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski 3:2 (18:25)(20:25)(25:20)(25:23)(15:12)

Skład MOS Wola:

Gawrzydek, Pawlak, Wachowicz, Pietkiewicz, Malangiewicz, Grot, Drzazga (libero), Kowalczyk (libero) oraz Iszczuk, Grasza, Bąk, Trzciałkowski, Kaciczak

Fotoreportaż z meczu auturstwa Kamila Krawczyka @Krawczyk.photo można oglądać na fanpage MOS Wola na facebooku:

https://www.facebook.com/pg/moswola/photos/?tab=album&album_id=2075018099223741&__xts__%5B0%5D=68.ARAT0-LjFtLYbuJ2eyWrVgwBnEzvhtIzA7w06WMcA-OBKSDpHXPFrfocC-3_INfURHVpC9ulFN47E4WJO6qVYdd5Tv7MLQ-CNFOhVoc-YnTXluQ5pNYc7Pwaf9KQuN7MmKw5jngC1h-jEowDm21wkct5g2kYj56YWmGNkEE8hrNii9FAzksvhA&__tn__=-UC-R

Początek pierwszej partii to wyrównana walka do stanu 10:10. MOS Wola rozpoczął prowadzeniem po udanej zagrywce Michała Gawrzydka i skutecznym ataku Pawła Pietkiewicza. Ale goście na każdy atak gospodarzy odpowiadali udaną akcją i wynik był bliski remisu. Siatkarze z Międzyrzeca atakowali w urozmaicony sposób, często po bloku lub kiwkami. Po trzech kolejno zdobytych punktach przez gości trener Krzysztof Wójcik przy stanie 10:13 wziął czas, ale po przerwie utrzymywała się przewaga gości i trener gospodarzy po raz drugi, tym razem przy wyniku 15:19, poprosił o przerwę. Jednak to zespół gości górował na parkiecie do końca seta. Skutecznie atakował Rafał Ostapowicz, punktowymi zagrywkami popisali się Tomasz Nowacki i na koniec seta Michał Gołębiowski. Set dla gości 25:18.

Drugi set początkowo układał się pomyślnie dla gospodarzy. Skutecznie grali Paweł Pietkiewicz oraz juniorzy Piotr Pawlak, Michał Gawrzydek i Szymon Bąk. MOS Wola prowadził 13:10. Ale w tym momencie coś zacięło się w zespole z Woli, natomiast goście grali coraz skuteczniej. Sygnał do lepszej gry gości dał środkowy Rafał Kępka kiedy „wbił gwoździa” ze środka siatki. Gospodarze mieli kłopot z rozegraniem i trener Wójcik za Wachowicza wpuścił na boisko Kajetana Iszczuka, na boisku pojawiali się jeszcze Mateusz Trzciałkowski i Ernest Kaciczak. Goście grali jednak nadal skutecznie i nie pozwolili na odrobienie strat przez siatkarzy z Woli. Set 25:20 dla zespołu z Międzyrzeca.

W trzecim secie gospodarze zagrali z większym zaangażowaniem, widać było pozytywną złość sportową. Szymon Bąk dwa razy zaatakował skutecznie oraz popisał się asem serwisowym, Wojciech Wachowicz kiwnął z drugiej piłki i MOS Wola prowadził 6:2. Trener gości Łukasz Wasąg poprosił o czas. Niewiele to pomogło bo siatkarze z Woli nadal grali dobrze i MOS prowadził kilkoma punktami. Dobrze grali Pawlak, na przyjęciu libero Szymon Drzazga i Pietkiewicz. Gospodarze kilka razy popisali się skutecznymi blokami i MOS Wola prowadził 21:15. Do końca seta gospodarze utrzymywali przewagę i wygrali partię 25:20.

Czwarta partia to nadal niezła gra gospodarzy, ale także duża mobilizacja w szeregach gości. Trwała więc twarda walka, a wynik był często remisowy 11:11, 15:15 czy 17:17. MOS Wola wiele razy skutecznie blokował, ale siatkarze gości popisywali się skutecznymi kiwkami. W zespole gospodarzy najskuteczniejszy byli Paweł Pietkiewicz, zaś w drużynie gości Patryk Sobieszczak. Po remisie 17:17 zespół gospodarzy uzyskał małą przewagę. Po udanych atakach Bąka i Pietkiewicza MOS Wola prowadził 20:18, za chwilę po efektownym trójbloku gospodarzy było 23:20. Goście jednak nie kapitulowali, a Patryk Sobieszczak nadal był bardzo skuteczny i goście po jego udanym ataku doprowadzili do wyniku 23:24. Kuriozalny był ostatni punkt. Goście chcieli dokonać zmianę, ale nie było to możliwe, ponieważ zawodnik był już wcześniej zmieniany w tej partii. W związku z tym, że wcześniej zespół gości był już karany żółtą kartką za opóźnianie gry, ta sytuacja z niedozwoloną zmianą była uznana także za opóźnianie gry i ukarana czerwona kartką, co dało ostatni punkt dla Woli i zwycięstwo 25:23.

O wyniku meczu decydował więc piąty set. Goście prowadzili 2:0, a za chwilę po skutecznych atakach Bąka i Gawrzydka było 2:2. Goście nadal większość piłek wystawiali do Sobieszczaka, ale siatkarze z Woli ustawiali mu nawet potrójny blok i MOS Wola prowadził 7:5, po udanych atakach Pietkiewicza. Po dwóch godzinach walki skuteczny blok gospodarzy miał decydujące znaczenie. Dwublok pary Malangiewicz-Bąk dał punkt gospodarzom i prowadzenie 11:7. Trener gości brał czas. Ale po kolejnym punktowym bloku pary Pawlak-Bąk i zatrzymaniu ataku Patryka Sobieszczaka było już 13:8 dla Woli. Goście zdobyli dwa kolejne punkty i trener Wójcik wziął przerwę. Końcówka należała znowu do siatkarzy gospodarzy. Udany blok, a na koniec atak z krótkiej w wykonaniu Piotra Pawlaka i gospodarze mogli świętować zwycięstwo w tie-breaku i 3:2 w całym meczu.

obsł. wł. KZ

Komentarz (0)

Dodaj komentarz
  • Brak komentarzy

Opcje strony

do góry